Zbliżają się wakacje, pora urlopów i letnich wyjazdów. Turystów kusi zarówno Polska, z urokliwym wybrzeżem Bałtyku i gorącymi od słońca górami, jak też zagraniczne kurorty. Od zgiełku miasta odpoczywać można w Europie, jak też na odległych kontynentach. Dowolność w tym względzie jest niemal nieograniczona. Albo inaczej: granice fantazji i marzeniom postawić mogą tylko pieniądze. Finanse należą do tej trudniejszej strony wakacji.
Każdy chciałby coś zobaczyć i gdzieś wyjechać ale nie każdego na to stać. Nawet podróżnicy z prawdziwego zdarzenia muszą oszczędzać na swoje wojaże. Ale gdy brakuje gotówki, urlop z rodziną sfinansować można w inny sposób. Różne banki prześcigają się przed okresem wakacyjnym, oferując atrakcyjnie oprocentowane kredyty. Nie tylko wystarczą one na zakup wczasów lub wycieczki, ale zostanie także na upominki i inne wydatki. Jedyne, co potrzeba to zdolność kredytowa, z którą większość rodzin nie ma problemów i już można roztaczać urlopowe wizje.
A co, jeśli bank odmówi kredytowania? Chciałoby się powiedzieć: kredyt to nie wszystko, a przyjemnie odpoczywać można nawet pod przysłowiową gruszą. Trudno jednak odmówić dzieciom, gdy pragną wyjechać nieco dalej, niż nad najbliższe jezioro. W takich sytuacjach sprawdzą się chwilówki – uproszczone pożyczki, które często otrzymać można nawet bez BIK, czyli bez posiadania pozytywnej historii kredytowej.
Czy warto je brać?
Każdy sam musi sobie przekalkulować opłacalność takiej formy pożyczania pieniędzy. Na pewno są one droższe niż kredyty bankowe. Z drugiej strony, łatwiej je otrzymać.
Wkrótce wakacje. I dorośli i dzieci czekają na nie z niecierpliwością. Warto w związku z tym nakreślić realne plany spędzenia wolnego czasu i zabrać się za ich realizację.
